![]()
![]() |
| więcej ujęć z tego dnia w galerii |
Mmm.. tak!
Hej, witajcie w dzisiejszym poście - smarowanie ciała kałem. To jest jedna z przyjemniejszych praktyk, której oddaję się regularnie od wielu wielu lat. Już kiedy poznałem przyjemność z samego robienia kupy, chciałem więcej. Trochę zobaczyłem oczywiście na filmach, ale też ten pomysł obudził się niejako w mojej głowie sam. Kupa, którą produkuje moja pupa jest najczęściej miękka, kremowa. Kleista i ta konsystencja od razu podsunęła mojej głowie pomysł, żeby rozetrzeć ją na swoim ciele.
Od tej pory zacząłem to robić. Najpierw małymi porcjami, lekko wystraszony tym, czy w ogóle jest to okey.. dla ludzkiego ciała, zdrowia. Tak ogólnie, by nie robić sobie gorzej, ale by czerpać z tego przyjemność. Po kilku może kilkunastu nieśmiałych podejściach zacząłem robić coraz śmielsze kroki. Chciałem stale więcej i więcej. Pozwalałem sobie na to bez oporów. Sam ze sobą podczas zabaw, odczuwając ogrom szczęścia.
Dzisiaj już wiem, co i jak. Praktyka ta nadal daje mi niesamowite pokłady podniecenia, spełnienia.
Dzisiaj już swobodnie lubię wysmarować całe swoje ciało. Brzuch, piersi, uda, pośladki, krocze, jądra, penisa, stopy, ręce całe. Uczucie towarzyszące temu jest przewspaniałe. Czasami mając mniej czasu, a chcąc doznać tej przyjemności, skupiam się na pokryciu kałem krocza, by później z wysmarowanym penisem móc dojść, masturbując się wcierając kupę w niego.
Zapraszam, wkrótce kolejne posty i moje przemyślenia.

Ładnie i odważnie. Widać że jesteś konkretny w scat.
OdpowiedzUsuńTak ,świadomie już znając moje potrzeby w tej tematyce, jestem dość konkretnie oddający się temu :)
Usuń